sobota, 6 września 2014

Chandelier



Bezdech.
Dławię się degrengoladą.
Wypełnia mnie marazm.
Rozpalam lód.
W chłodzie ognia szukam pocieszenia.
Spijam resztki światła.
Pozwalam by ogarnął mnie mrok.

Rozcinam swoją duszę.
Nie ma dla mnie nadziei.

Inspirations

1 komentarz:

  1. Byłoby dobrze, gdyby nie to, że wszędzie są "kruche kości", "krew" , "mięśnie".

    OdpowiedzUsuń