wtorek, 28 października 2014

Room of angel




W pokoju oświetlonym tylko przez małą świecę jawiła się postać. Drobna, wychudzona, leżała na łóżku. Unieruchomiona przez skórzane pasy, bezgłośnie wołała o pomoc. Nikt nie reagował. Tylko jakaś istota, od czasu do czasu, zaglądała przez małą dziurkę w drzwiach, by sprawdzić, czy dziewczynka jeszcze żyje. Każdy, kto ujrzał jej lico, stawał się przeklęty. Czekała go niechybna śmierć.
Krucha istota wiodła kiedyś bajkowe życie. Była radosna, uśmiechnięta, czasami samotna. 
Kiedy wracała do domu, do swoich braci i sióstr, do rodziców, stawała się zimna, oschła, brutalna, żądna krwi. 


I wtedy zdarzył się wypadek. Podczas jednej z awantur, została wepchnięta w płonące otchłanie domowego kominka. Ogień pokiereszował jej delikatne dziecięce ciało, zostawiając kilka małych płatów skóry na jej ciele i masę blizn. Dziewczynka cierpiała. 
Nikt jednak nie wymawia już jej imienia. Klątwa Nadziei dosięga każdego.

wtorek, 21 października 2014

Crevasse



Wbij się we mnie.
Pochłoń mnie.
Ogarnij mnie całego.
Kochaj mnie. Nienawidź. Potępiaj. Ignoruj.

Rwij moją duszę na strzępy.
Maltretuj moje ciało.
Pożryj mnie, na jeden kęs.
Wyzuj. Wypluj. Zapomnij.

Podpal mnie.
Spal mnie.
Niech w popiół się obrócę.
Tylko...

nie odchodź.

Inspiration

piątek, 17 października 2014

Run




Biegniesz.
Oblany zimnym potem próbujesz uciec. Oddychasz nieregularnie. Masz obłęd w oczach.
Odwracasz głowę, by sprawdzić czy jesteś bezpieczny. Dostrzegasz oczy spragnione krwi. Ich blask Cię paraliżuje. Próbujesz krzyczeć. Bezskutecznie. Twoje nerwy są sparaliżowane.
Potykasz się. Zdzierasz skórę z ramion. Zapach krwi przyciąga oprawcę.
Czujesz jego oddech na swoim karku. Próbujesz uciec czołgając się.
Nagle Twoje ciało przeszywa ból. Wbite w dłonie ostrza uniemożliwiają Ci dalszą ucieczkę.
Jesteś skazany na łaskę swojego oprawcy.
Ten chwyta Twoje włosy. Bawi się nimi. Wącha. Wyrywa.
Z Twoich oczu po twarzy spływają łzy. Jesteś przerażony.
Krew rozpływa się po betonie. Brutalnie zostajesz odwrócony.
Po raz kolejny Twoje dłonie zostają przedziurawione przez zimną stal.
Metaliczny zapach krwi unosi się w powietrzu.
Oprawca rozcina Twoje ubrania. Zdziera je z Ciebie.
W stopy wbija kolejną parę ostrzy.
Wącha Twoje ciało. Smakuje Twoje przerażenie. Twój lęk, Twój strach.
Napawa się Twoją błagalną miną.
Na torsie ostrzem wycina znak krzyża, rozcinając tym samym Twoje ciało.
Tępy krzyk bólu dobiega jego uszu. Wzmagasz jego podniecenie, ekscytację.
Zapach świeżego ludzkiego mięsa i tłuszczu wywołuje subtelny grymas na twarzy oprawcy.
Dostrzegasz, że oblizuje sobie usta.
Zanim wydasz z siebie ostatni dech, poczujesz, jak chwyta Cię za serce.
Dla Ciebie to już koniec.
Dla oprawcy dopiero początek.
Z jego ust cieknie krew. Przeżuwa Twoje surowe, martwe już serce. Ostrzem wodzi po Twoim nagim ciele.
Kałuża krwi wydaje przyjemny dźwięk pod naciskiem stóp.
Ściąga z Twojego ciała skórę, zakłada ją na siebie niczym płaszcz skrojony na miarę.
Obgryza Twoje kości z mięsa, zostawiając resztki na pożarcie przez psy i szczury.
Tylko metaliczny zapach krwi unosi się w powietrzu.

Inspiration

niedziela, 5 października 2014

No more I love you's



Ostatnio noce stały się cięższe.
Dni pełne niepokoju.
Ucisk na żołądku przeplata się z uczuciem emocjonalnej pustki.
I cisza. Ta tępa cisza.

Zabawne.
Jeszcze nie tak dawno temu mówiłem, że nie da się mnie bardziej zranić.
Że nic mnie już w życiu nie zaskoczy.
Że jestem odporny.

Jeszcze nie tak dawno temu mówiłem, że nie umiem płakać.
Na samą myśl, na samo wspomnienie, łzy napływają mi do oczu.

CZEMU TO TAK NIEWYOBRAŻALNIE BOLI?!

Nigdy więcej nie mów, że kochasz.

Inspirations

Na pewien czas zawieszam działalność na blogu. Wszystkich z góry przepraszam. Postaram się do Was wrócić możliwie najszybciej.